05-10-2021
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Naukowcy z University of Notre Dame i University of Florida opracowali czujnik, który zdiagnozuje zawał w mniej niż 30 minut.
Obecnie zajmuje medykom godziny. Wstępne wyniki echokardiogramu mogą szybko wykazać oznaki choroby serca, ale aby potwierdzić, że pacjent ma zawał serca, trzeba pobrać krew i poddać próbkę analizom. Uzyskanie tych wyników może potrwać kilka godzin.
Obecne metody stosowane do diagnozowania są nie tylko czasochłonne, ale też trzeba je wykonać w określonym przedziale czasu, aby uzyskać dokładne wyniki - mówi prof. Pinar Zorlutuna z Notre Dame. - Ponieważ nasz czujnik celuje w kombinację mikroRNA, jest w stanie szybko zdiagnozować coś więcej niż tylko zawał serca i to w krótkim czasie - dodaje.
Celując w trzy różne typy mikroRNA, nowo opracowany czujnik pozwala odróżnić ostry zawał serca od reperfuzji, czyli przywrócenia przepływu krwi w niedokrwionym narządzie, a ponadto wymaga mniejszej ilości krwi niż tradycyjne metody diagnostyczne. Zdolność do odróżnienia osoby z niedostatecznym dopływem krwi do narządu od pacjenta z urazem reperfuzyjnym jest istotną potrzebą kliniczną i ten czujnik ją spełnia, wyjaśniają medycy.
- Technologia tego czujnika pokazuje przewagę stosowania mikroRNA nad biomarkerami białkowymi, tradycyjnym sposobem diagnostycznym - mówi prof Hsueh-Chia Chang z Notre Dame. - Co więcej, przenośność i opłacalność tego urządzenia pokazuje, że może ono usprawnić sposób diagnozowania zawałów serca i powiązanych z nimi problemów w warunkach klinicznych - dodaje.
Złożono wniosek patentowy na czujnik, a teraz naukowcy pracują nad założeniem firmy typu startup, która miałaby produkować urządzenie.
Na podstawie: