Prof. Piotr Ponikowski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego: Rzeczywiście, mimo znaczącego postępu naukowo-technologicznego w medycynie, choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym , choroba niedokrwienna i niewydolność serca od lat stanowią pierwszą przyczynę zgonów w Polsce. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2016 roku 43,3% ogólnej liczby zgonów stanowiły te, które nastąpiły w wyniku chorób układu krążenia. Co ważne, w zestawieniu z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (World Health Organization, WHO) okazuje się, że to wynik powyżej średniej światowej – według WHO 31,3% wszystkich zgonów na świecie nastąpiło w wyniku chorób układu krążenia. Różnica 12% jest w tym kontekście bardzo niepokojąca. Polska kardiologia może poszczycić się skutecznym leczeniem zawałów na naprawdę wysokim poziomie, ale słabym ogniwem pozostaje etap terapii i opieki nad pacjentem kardiologicznym w ciągu tygodni, miesięcy i lat po przebytym zawale. Tu mamy jeszcze wiele do zrobienia.
Program KOS-zawał [Koordynowana Opieka Specjalistyczna dla pacjentów po zawale - przyp. red. ] uważam za fundamentalny dla poprawy odległego rokowania chorych po zawale w naszym kraju. Składa się z czterech zasadniczych filarów: interwencyjnego leczenia , kompleksowej rehabilitacji kardiologicznej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w okresie pierwszych 12 miesięcy oraz u wybranych pacjentów. Celem programu KOS-zawał jest przede wszystkim ułatwienie pacjentom skorzystania z wizyty ambulatoryjnej u kardiologa oraz łatwiejszy dostęp do rehabilitacji kardiologicznej. Niestety, wielu chorych – właśnie dzięki efektywnemu leczeniu po przebytym zawale, szybko „staje na nogi” i nie stosuje się do dalszych zaleceń. Pacjentom nierzadko wydaje się, że wszystko wróciło do normy. Niestety, zawał to wciąż śmiertelne zagrożenie i nie wolno o tym zapominać – pacjentom, ale także lekarzom oraz interesariuszom polskiego systemu ochrony zdrowia. To my mamy najwięcej do zrobienia.
Jak wspomniałem, polska kardiologia interwencyjna funkcjonuje wzorcowo, ale terapia pacjenta kardiologicznego nie kończy się na bieżącej interwencji i opanowaniu incydentu sercowo-naczyniowego w ostrej fazie. Dane mówią, że konsekwencje zawału są niezwykle groźne również – a dziś właściwie przede wszystkim – długofalowo. Blisko połowa osób po przebytym zawale serca umiera w ciągu 5-10 kolejnych lat. Wiemy, że tak nie musi być!
Kluczowe znaczenie ma prewencja wtórna, czyli z jednej strony stosowanie odpowiedniej farmakoterapii oraz wyeliminowanie najistotniejszych czynników ryzyka: hipercholesterolemii i nadciśnienia tętniczego, a także rzucenie przez pacjenta palenia papierosów. Pacjent powinien racjonalnie się odżywiać i utrzymywać prawidłową masę ciała. Nie mniej ważne są stałe wizyty kontrolne u lekarza oraz dyscyplina w stosowaniu zaleconej terapii. Wiemy z doświadczenia, że to niestety największe wyzwanie.
Właśnie, to częste myślenie. Tymczasem zaniechanie stosowania leczenia przeciwpłytkowego, czyli terapii polegającej na stosowaniu leków hamujących „zlepianie się” płytek krwi i tym samym przeciwdziałające tworzeniu się skrzeplin na blaszkach miażdżycowych, może mieć śmiertelne konsekwencje. W Polsce są dostępne nowoczesne terapie, zgodne z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (European Society of Cardiology, ESC), które pozwalają na skuteczne, bezpieczne i dopasowane do profilu danego pacjenta zindywidualizowane leczenie. W trakcie konferencji „Nowoczesne leczenie przeciwpłytkowe – równowaga między skutecznością a bezpieczeństwem”, podsumowaliśmy między innymi pięcioletnie doświadczenia terapii tikagrelorem w skojarzeniu z kwasem acetylosalicylowym (ASA). Preparat znalazł się w wytycznych ESC, ale w Polsce te wytyczne nie są dostatecznie dobrze realizowane, pomimo, że lek jest dostępny. Dlaczego? Ani pacjenci, ani lekarze nie zawsze wiedzą o nowych możliwościach. Tu właśnie mamy jako środowisko wiele do zrobienia: musimy edukować lekarzy, informować ich o najnowszych zaleceniach i wytycznych towarzystw naukowych, wskazywać na dostępne nowoczesne rozwiązania terapeutyczne. To droga, którą powinniśmy podążać, by cała polska kardiologia szczyciła się sukcesami, a jej beneficjenci, czyli nasi pacjenci, żyli długo – świadomie i zdrowo.
Tagi: zawał, ostry zespół wieńcowy, dusznica, zawał serca
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.