Najbardziej irytuje mnie, gdy ktoś mówi: „będzie dobrze”. Uważam, że również lekarz nie może tego powiedzieć pacjentowi, bo nawet najtrudniejsza prawda jest lepsza niż takie ogólniki – mówi Danuta Cechelt. – Wiem, że ludzie robią to z dobrej woli, ale te słowa w obliczu raka są niestosowne. Bo skąd oni wiedzą, że będzie dobrze? Zamiast tego, wolałabym usłyszeć, że ktoś mnie wspiera, pomodli się za mnie, albo po prostu niech mnie przytuli.Skąd jednak dowiedzieć się, jak rozmawiać z chorą osobą? Najczęściej rodziny i bliscy nie mają możliwości uczestniczenia w warsztatach dotyczących takiej komunikacji czy spotkaniach z psychologiem. Uczą się tego przez doświadczenie, które bywa nieraz bolesne dla obu stron.
Przez dwadzieścia dwa lata wspierałam kobiety na oddziałach onkologicznych, a teraz sama nie potrafię prosić o pomoc – mówi pani Danuta. – Otrzymuję wiele propozycji w rodzaju „jak potrzebujesz pomocy to zadzwoń”, ale tego nie robię. Za to jeśli ktoś sam z własnej woli coś zrobi, przyjmuję to z ulgą, że mnie odciążył z jakiegoś obowiązku – dodaje.Dr n. med. Alicja Heyda, psychoterapeuta i psychoonkolog w Centrum Onkologii IMSC w Gliwicach, podkreśla znaczenie uważnej i współczującej obecności kogoś bliskiego i jej otwartości na potrzeby chorego. Nieadekwatna pomoc jest bezużyteczna, z kolei zbyt wiele pomocy i wsparcia, sprawia, że chory czuje się niekompetentny i w efekcie zaczyna czuć się gorzej psychicznie.
Czasem rodziny wychodzą z pomocą, która nie jest potrzebna, np. proponują nową dietę czy ziółka, a chory wcale tego nie potrzebuje, tak jak nie potrzebuje ściskania i pocieszania na siłę – mówi dr Alicja Heyda. – Warto być otwartym na rzeczywiste potrzeby.Można więc po prostu zapytać „jak się masz? Czy czegoś ci potrzeba? Pobyć z tobą?”. To jest trudne, bo wiele osób z otoczenia chorego pytając „jak się masz” przeżywa trudne emocje, ale tak naprawdę martwi się wtedy o siebie. Boimy się zapytać wprost i tego jak ta osoba zareaguje na to, boimy się też raka. Wykroczenie poza nasz nawykowy egocentryzm, autentyczna otwartość na to, czego chory naprawdę potrzebuje i w jaki sposób chce to otrzymać, to najwłaściwsza postawa.
Ważne jest bycie autentycznym, chory natychmiast wyczuwa sztuczność i to go denerwuje – podkreśla Alicja Heyda. – Jeżeli chory będzie dostawać nieadekwatne wsparcie może wpaść w depresję, lub to wejście w depresję nastąpi szybciej niż mogłoby nastąpić, albo chory wejdzie w nią głębiej. A depresja to doświadczenie wewnętrzne, które wpływa na procesy gojenia, rekonwalescencji, odpowiedzi ciała na chemioterapię – tłumaczy psycholog.
Publiczność, która przychodzi na tę sztukę jest bardzo wymagająca. Każda próba upiększenia życia bohaterki czy słów jakie padają ze sceny, jest od razu wyczuwana przez widownię – mówi Agnieszka Różańska. – Ten spektakl to nauka tego, jak rozmawiać z chorymi i jak zdrowi powinni zachowywać się przy chorych.Aktorka dodaje, że dziś niemal każdy ma w rodzinie albo wśród znajomych osobę chorą na raka, ona sama również. Na co dzień obserwuje reakcje ludzi, którzy nie wiedzą jak sobie z tym poradzić.
Trzeba rozmawiać i pytać samego chorego o to co robić, tylko on nam to powie – mówi Różańska. Dodaje, że kiedy sama miała podejrzenie choroby nowotworowej i czekała na diagnozę, pomogło jej właśnie odpowiednie wsparcie.
Przez piętnaście lat dodawałam otuchy kobietom chorym na raka, nigdy nie ukrywałam choroby i amputacji piersi, mówiłam, że można z tym żyć. Kobiety nie wierzyły, że to możliwe, ale widząc mnie zaczynały inaczej myśleć – mówi Helena Pawlak. – Cały ten okres zawdzięczam swoim najbliższym, nie wiem, jak poradziłabym sobie bez wsparcia rodziny.
Z chorobą można przeżyć nawet ponad trzydzieści lat, ale dla wielu ludzi zwykłe rozmowy o tym są wciąż zbyt trudne. Nie chodzi nawet o to, że nie umiemy rozmawiać o śmierci. Nie umiemy mówić o sprawach naprawdę trudnych – mówi Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”.Szczególnie ważne staje się to przy nawrocie choroby, bo wtedy wszyscy wokół tracą nadzieję. Nie umieją rozmawiać więc poklepują po plecach. Prezes Amazonek podkreśla, że w takim trudnym momencie ważne jest, aby rodziny i przyjaciele poznali oczekiwania chorej osoby, zapytali, jak rozmawiać z nią o tym co się dzieje, a nawet zapytali, o czym z nią nie rozmawiać. Zawsze należy pytać o diagnozę i przebieg leczenia.
Tagi: psychologia, amazonki, psychoonkologia, nowotwór, rak
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.