Strona głównaChorobyAlkohol: niebezpieczny sposób na odreagowanie

Alkohol: niebezpieczny sposób na odreagowanie

Kieliszek wina do obiadu z kontrahentem, szampan by opić sukces, szklanka whisky, aby odpocząć po ciężkim dniu pracy – taki tryb życia, choć wygląda całkiem niewinnie, może doprowadzić do poważnych kłopotów. Pijemy, by zrekompensować sobie stres, dodać odwagi i zapomnieć o codziennych obowiązkach. Problem ten coraz częściej dotyczy ludzi o wysokiej pozycji społecznej, ze świetnym wykształceniem i dobrą pracą. Jak rozpoznać chorobę i skutecznie walczyć z nałogiem?
Alkohol: niebezpieczny sposób na odreagowanie  [© BillionPhotos.com - Fotolia.com] W Polsce problem dotyczy około 800 tys. osób i choć wydaje się, że piją tylko ci, którzy nie radzą sobie ze swoim życiem, to okazuje się, że aż 20 proc. osób uzależnionych od alkoholu, to tak zwani reprezentanci „wyższych sfer”. Pijąca biznes klasa – bo tak nazywana jest ta grupa ludzi – na pozór doskonale funkcjonuje w społeczeństwie, odnosi sukcesy i często pnie się po szczeblach kariery, jednak w rzeczywistości zmaga się z poważnym problemem, jakim jest uzależnienie.

Zaczyna się tak niewinnie

jest chorobą, która rozpoczyna się w naszym mózgu. To właśnie tam zachodzą procesy odpowiedzialne za występowanie wszelkiego rodzaju uzależnień. Oczywiście na występowanie tego rodzaju problemu narażone są także osoby obciążone genetycznie, czyli takie, w których rodzinach występowały już problemy alkoholowe.

Uzależnienie zaczyna się dość niewinnie, a nawet można powiedzieć, przyjemnie.
Pijemy, bo skłaniają nas do tego przeróżne okazje, bankiety, rauty, spotkania, biznesowe rozmowy do późnej nocy. Alkohol powoduje, że nabieramy odwagi, jesteśmy bardziej zabawni, otwarci, z łatwością nawiązujemy nowe znajomości, zyskujemy sympatię innych – mówi dr n. med. Aleksander Zieliński z poznańskiego szpitala Med Polonia.
Po dwóch, trzech lampkach wina czy kilku kieliszkach wódki, dużo łatwej wyrażamy pewne opinie i poglądy, które na trzeźwo prawdopodobnie zostawilibyśmy tylko dla siebie. Dobra praca nie pozwala pić codziennie, ale jedna szklaneczka czegoś mocniejszego, czy mała lampka koniaku wieczorem, to nie grzech – tak najczęściej brzmią tłumaczenia osób, które chcą i odepchnąć od siebie jakiekolwiek zarzuty.

Po pewnym czasie możemy jednak dostrzec, że dawka alkoholu, która kiedyś wystarczyłaby nam na całonocną zabawę, zdecydowanie się zwiększa. Zaczynamy pić coraz więcej i częściej, można powiedzieć, że wręcz szukamy okazji ku temu, by się napić. Już nie interesują nas spotkania i to, co do powiedzenia mają nasi znajomi, chcemy się po prostu zabawić i zapomnieć o stresie dnia codziennego. Często mówimy, że kilka drinków po prostu się nam należy, przecież tak ciężko pracujemy, że musimy się jakoś odstresować.
 
Strony : 1 2

Zobacz także

 

 

 

Anemia - niedokrwistość, Choroba wieńcowa, Hemoroidy, Menopauza, Nowotwór prostaty, Osteoporoza, Schizofrenia, WZW C / HCV, pokaż wszystkie

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • Pola Nadziei
  • Kosciol.pl
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy