02-04-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Żyjemy coraz dłużej, ale nasze organizmy nie sprawdzają się tak dobrze w sędziwym wieku - długowieczność oznacza też dłuższe chorowanie.
Uczeni z University of Southern California obliczyli, że współcześnie Amerykanie niż średnio dekadę temu, ale jedznocześnie przeciętnie o rok dłużej chorują.
Z obliczeń wynika, że 65-latek miał w 2005 roku dwa razy większe szanse na dożycie 85 lat niż osoby o takim wieku w latach siedemdziesiątych. Jednocześnie jednak odkryto, że wzrosła średnia zachorowalność na różne choroby, co może być związane z osiąganiem sędziwych lat lub też jeszcze większym upowszechnieniem niektórych chorób wynikających ze stylu życia.
W latach siedemdziesiątych osoba na emeryturze (po 65 roku życia) miała zaledwie 20 proc. szans na świętowanie 85-tych urodzin, dekadę tamu to prawdopodobieństwo wzrosło do 40 proc. Do tej beczki dobrych informacji trzeba jednak dodać łyżkę dziegciu, bo równocześnie aż o średnio rok wydłużył się przeciętny czas poważnej choroby lub utraty .
Dokładniej rzecz ujmując, oszacowano, że 20-latek w 1998 roku mógł spodziewać się jeszcze 45 lat bez takich chorób, jak , rak i cukrzyca. W 2006 roku ta średnia spadła do 43,8 lat, co daje utratę ponad roku.
Okazuje się, że nie zrobiono dużego postępu w wyeliminowaniu lub opóźnieniu różnych chorób, choć udało się opóźnić śmierć w wyniku różnych dolegliwości. Niestety, odnotowuje się znaczny wzrost częstości występowania niektórych chorób przewlekłych, w szczególności , komentują wyniki badań ich autorzy.
Na temat badań można przeczytać w magazynie Journal of Gerontology
Cukrzyca to choroba przewlekła metaboliczna, która charakteryzuje się podwyższonym stężeniem glukozy (hiperglikemią) we krwi. Wyróżnia się dwa główne typy cukrzycy. Typ 1 ma podłoże autoimmunologiczne, zaś typ 2 jest wynikiem insulinoodporności i zaburzeń w wydzielaniu insuliny. czytaj dalej »