18-01-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Obecny sezon grypowy jest znacznie cięższy od kilku poprzednich sezonów z racji większej liczby zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. W ostatnim tygodniu do Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH zgłoszono 213 tys. 908 nowych zachorowań. W porównaniu z poprzednim tygodniem jest to wzrost o około 60 procent.
– Na podstawie wieloletnich obserwacji wydaje się, że w obecnej sytuacji epidemiologicznej możemy oczekiwać w ciągu 2-3 tygodni dalszego po czym powinien nastąpić ich spadek – mówi prof. Andrzej Zieliński, p.o. Krajowego Konsultanta ds. Epidemiologii.
Najwięcej odnotowano w województwach: pomorskim, wielkopolskim, mazowieckim i małopolskim.
– Przebiegi corocznych epidemii sezonowych zależą od wielu trudnych do przewidzenia czynników środowiskowych i charakterystyki wirusa, ale jest też wiele determinant rozwoju epidemii, na które zdyscyplinowane społeczeństwo może mieć wpływ – dodaje prof. Andrzej Zieliński.
Do czynników tych według prof. Zielińskiego należą:
- Pozostawanie w domu osób chorych, a szczególnie unikanie przez niech uczestnictwa w zbiorowiskach ludzkich
- Dopilnowanie przez szkoły i zakłady pracy, aby osoby z objawami infekcji dróg oddechowych nie przychodziły do pracy lub szkoły
- Odpowiednia higiena kaszlu i kichania (w chusteczkę lub w zgięcie łokciowe, nigdy w dłoń niechronioną chusteczką)
- Częste mycie rąk wodą z mydłem lub ich dezynfekcja serwetkami nasączonymi płynem dezynfekcyjnym
- Unikanie dotykania dłońmi twarzy, szczególnie ust, nosa i oczu
- Szczepienia