Lecz depresję, bo może grozić Ci choroba Parkinsona

Szwedzkie badania wykazały, że osoby z rozpoznaniem depresji były ponad trzy razy bardziej narażone na rozwój choroby Parkinsona w ciągu pierwszego roku depresji niż osoby bez tej choroby. 15 do 20 lat później pacjenci z byli o 50 procent bardziej zagrożeni .

W ramach badań uczeni z Uniwersytetu Umea w Szwecji przeanalizowali dane ponad pół miliona osób w wieku powyżej 50 lat. Około 140 tysięcy uczestników cierpiało w przeszłości depresji, podczas gdy u około 421 tysięcy ludzi nigdy jej nie zdiagnozowano. Stan zdrowia badanych monitorowano przez 26 lat.

Okazało się, że prawdopodobieństwo choroby Parkinsona u osób z historią depresji wyniosło 1,1 procenta, podczas gdy u pozostałych plasowało się na poziomie 0,4 procenta. Ogólne ryzyko nie jest zatem wysokie, ale wydaje się, że depresja sprzyja .

Co więcej, głęboka depresja była silniej związana z chorobą Parkinsona. Uczestnicy pięć lub więcej razy mieli o 40 procent wyższe prawdopodobieństwo zdiagnozowania choroby Parkinsona, niż ci, którzy w szpitalu z powodu depresji byli tylko raz. Dodatkowo, osoby hospitalizowane z powodu depresji były 3,5 razy bardziej narażone na rozwój choroby Parkinsona niż pacjenci leczeni z powodu depresji w warunkach ambulatoryjnych.

Jak sądzą eksperci, nie musi być tak, że depresja wywołuje chorobę Parkinsona. Sytuacja najprawdopodobniej wygląda w ten sposób, że to postępowanie choroby neurodegradacyjnej ma wpływ na wiele obszarów w mózgu, także tych, których zaburzenia w funkcjonowaniu oddziałują na aktywowanie objawów depresji.

Wyniki badań opublikowano w magazynie Neurology.