12-07-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Palenie papierosów może zwiększać ryzyko psychozy. Także palenie marihuany może sprzyjać zaburzeniom psychicznym, mówią uczeni z King's College w Londynie.
jest bardzo powszechne wśród osób z , zwłaszcza ze schizofrenią, chorobą charakteryzującą się urojeniami i halucynacjami.
Uczeni przeanalizowali 61 badań przeprowadzonych w jednostkach na całym świecie i odkryli, że palenie papierosów jest nawykiem trzy razy częściej cechującym chorych na w porównaniu z populacją ogólną.
Jak się szacuje, aż jedna czwarta ludzi świata Zachodu pali papierosy. Palacze mówią, że pomaga im to pokonywać stres czy uspokoić się. Także w przypadku schizofreników uważa się, że sięgają po papierosy, by osłabić objawy choroby. Tymczasem takie uzasadnienie nie jest adekwatne. - Gdyby wyjaśnieniem było „autoleczenie", ludzie, u których zaczyna się rozwijać schizofrenia, nie byliby bardziej skłonni do palenia bardziej niż ktokolwiek inny, a zaczęliby palić w odpowiedzi na pojawiające się objawy - wyjaśnił dr James MacCabe z King's College. Uczeni odkryli, że osoby ze schizofrenią zaczęły palić w młodszym wieku, przed nastąpieniem symptomów.
Autorzy badań wskazują, że nikotyna pobudza produkcję dopaminy w mózgu. Dopamina zaś pomaga kontrolować ośrodki nagrody i przyjemności w mózgu. Podwyższone poziomy tego neuroprzekaźnika są obserwowane u pacjentów z psychozą, a leki stosowane w leczeniu schizofrenii mają na celu zmniejszenie aktywności dopaminy. Być może więc takie jest wyjaśnienie związku pomiędzy paleniem a schizofrenią.
Autorzy zaznaczają jednak, że uzyskane wyniki nie oznaczają relacji przyczynowo-skutkowej pomiędzy paleniem papierosów a schizofrenią. Może być tak, że ci, u których ma się rozwinąć schizofrenia, chętniej sięgają po papierosy.
O badaniach można przeczytać w The Lancet Psychiatry.