Strona głównaChorobyPrzytarczyce: szansa na przełom w diagnostyce „podstępnych” gruczołów

Przytarczyce: szansa na przełom w diagnostyce „podstępnych” gruczołów

Gruczoły, których człowiek może mieć cztery, ale równie dobrze więcej, w badaniach obrazowych bywają zaskakująco podobne do… węzłów chłonnych i guzków tarczycy. Ocena, która z kilku przytarczyc jest odpowiedzialna za nadmierną produkcję parathormonu do tej pory była często możliwa tylko podczas operacji. Co nowego w diagnostyce przytarczyc, gruczołów sprytnie skrywających swą naturę przed pacjentami i lekarzami – mówi ppłk. dr n. med. Andrzej Mazurek z Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej.

Panie Doktorze, czym są przytarczyce i jakie funkcje w organizmie człowieka pełnią?

Ppłk. dr n. med. Andrzej Mazurek, Kierownik Pracowni Kontroli Jakości Radiofarmaceutyków w Zakładzie Medycyny Nuklearnej Wojskowego Instytutu Medycznego, ekspert Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej: Przytarczyce są to gruczoły położone w okolicy (stąd też ich nazwa), których główną funkcją w organizmie jest utrzymywanie na stałym poziomie stężenia wapnia i fosforu. Przytarczyc zwykle jest cztery, położone są przy tylnej powierzchni tarczycy. U części pacjentów przytarczyc może być jednak więcej i mogą być położone nietypowo – na przykład w klatce piersiowej. Przytarczyce wydzielają hormon nazywany parathormonem.

Jakie zaburzenia i schorzenia najczęściej dotyczą przytarczyc?

Fot. Dr Andrzej MazurekNajczęstszym schorzeniem, na które zapadają te gruczoły, jest pierwotna nadczynność przytarczyc. To stan, w którym jedna lub kilka przytarczyc wydziela za dużo parathormonu. Słowo „pierwotna” oznacza, że problem leży w komórkach samych przytarczyc, w odróżnieniu do „wtórnej” nadczynności przytarczyc, gdzie główna przyczyna schorzenia jest zlokalizowana poza przytarczycami - tak jest między innymi w przypadku niewydolności nerek, gdzie nadczynność przytarczyc jest konsekwencją innej choroby.
Pierwotna nadczynność przytarczyc należy do najczęstszych chorób układu wewnątrzwydzielniczego (czyli schorzeń endokrynologicznych) i pozostaje ogromnym wyzwaniem – zarówno dla lekarzy, jak i dla pacjentów. Schorzenie często przez wiele lat przebiega bezobjawowo. Jedynym objawem choroby może być podwyższone (nawet nieznacznie) stężenie wapnia we krwi, dlatego od wystąpienia choroby do rozpoczęcia leczenia może upłynąć nawet… 10 lat.
Kiedy już pojawią się zauważalne objawy nadczynności przytarczyc, dotyczą one praktycznie każdej części ciała, tylko nie szyi (czyli miejsca, gdzie znajdują się przytarczyce). Objawy często wprowadzają w błąd zarówno pacjenta, jak i lekarza. Nadczynności przytarczyc może towarzyszyć na przykład kamica nerkowa (objawiająca się kolką nerkową), bóle kostne i złamania bez dużego urazu, bóle brzucha (z powodu wrzodu żołądka lub dwunastnicy), zaburzenia psychiczne, zwapnienia w różnych narządach (na przykład w zastawkach serca).

Jak leczyć nadczynność przytarczyc?

Gdy już rozpozna się pierwotną nadczynność przytarczyc, jedynym sposobem wyleczenia tej choroby jest chirurgiczne usunięcie przytarczycy odpowiedzialnej za nadmierne wydzielanie parathormonu i tu znowu napotykamy na wyzwanie - przed operacją trzeba znaleźć przytarczycę odpowiedzialną za chorobę. Jeszcze do niedawna nie było dobrej metody obrazowej do poszukiwania nadczynnej przytarczycy. Często chirurg dopiero po rozcięciu tkanek szyi poszukiwał właściwego gruczołu, to jest tego konkretnego, odpowiedzialnego za nadmierną produkcję parathormonu. Problem pojawiał się, kiedy przytarczyca odpowiedzialna za chorobę nie była położona w szyi, tylko w klatce piersiowej.

Jak badania diagnostyczne wykonuje się, by zbadać funkcjonowanie przytarczyc?

Zwykle na początku wykonuje się badania laboratoryjne: oznacza się stężenie wapnia i parathormonu we krwi, a także wydalanie wapnia z moczem. W celu lokalizacji nadczynnej przytarczycy wykonuje się badania obrazowe. W pierwszej kolejności takim badaniem jest USG szyi. Niestety, na tym etapie „podstępne” przytarczyce stawiają przed lekarzami kolejne zagadki - nadczynna przytarczyca jest dość podobna do węzła chłonnego lub guzka tarczycy, dlatego odpowiednie rozróżnienie bywa nieoczywiste.
Poza tym, gdy przytarczyca położona jest w klatce piersiowej, to badanie USG jest bezużyteczne. Czasem wykonuje się również szyi/ klatki piersiowej. Co ciekawe, także w tych badaniach przytarczyca również jest podobna do węzła chłonnego. Z badań izotopowych w diagnostyce przytarczyc do tej pory wykonywano scyntygrafię subtrakcyjną tarczycy i przytarczyc – niestety, ta metoda również nie jest pozbawiona wad: istnieją duże trudności w uwidocznieniu przytarczyc o niewielkich wymiarach, a odróżnienie przytarczyc od guzka tarczycy bywa nie lada wyzwaniem.

Czy jest szansa na przełom w diagnostyce przytarczyc?

Przełomem w obrazowaniu nadczynnych przytarczyc może być badanie PET, czyli p, z zastosowaniem choliny znakowanej radioaktywnym fluorem (PET/CT z 18F- choliną). W naszym ośrodku mamy bardzo dobre doświadczenia z tą metodą obrazowania. Do tej pory wykonaliśmy badanie PET/CT z 18F- choliną u blisko 60 pacjentów z nadczynnością przytarczyc (głównie z postacią pierwotną) i u ok 80-90% chorych udało się znaleźć nadczynną przytarczycę. Co ważne, ta grupa chorych była wcześniej diagnozowana innymi metodami obrazowymi i u większości pacjentów inne metody zawiodły.

Czy diagnostykę z zastosowaniem choliny znakowanej radioaktywnym fluorem można zaoferować pacjentom?

Nasze wyniki badań oraz wyniki z różnych ośrodków zagranicznych sugerują, że metoda PET/CT z 18F- choliną może być przełomem w lokalizacji nadczynnych przytarczyc. Problemem w wykonywaniu tego badania nie jest dostępność skanerów PET/CT czy radioznacznika 18F- cholina, ale brak refundacji samego badania. Należy dodać, że radioznacznik 18F- cholina nie jest substancją eksperymentalną. Jest to radioznacznik po pierwsze dobrze znany, po drugie - dopuszczony do użytku w Polsce, a dodatkowo - refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia u pacjentów z rakiem jasnokomórkowym nerki oraz z rakiem gruczołu krokowego. Dopisane do kryteriów refundacyjnych wskazania, jakim jest nadczynność przytarczyc, sprawiłoby, że moglibyśmy szeroko wykonywać takie badanie w Polsce. Z pewnością warto to rozważyć. Z moich rozmów ze specjalistami endokrynologii i chirurgami zajmującymi się leczeniem nadczynności przytarczyc wynika, że takie badanie pomogłoby wielu chorym.

Zobacz także

 

 

 

Anemia - niedokrwistość, Choroba wieńcowa, Hemoroidy, Menopauza, Nowotwór prostaty, Osteoporoza, Schizofrenia, WZW C / HCV, pokaż wszystkie

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Kobiety.net.pl
  • Umierać po ludzku
  • Oferty pracy