22-02-2019
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją, będącą chorobą tak samo jak zapalenie oskrzeli czy gruźlica. I tak jak inne choroby można ją wyleczyć przy zastosowaniu odpowiedniego leczenia. Jednak, by osoba chorująca na depresję sięgnęła po profesjonalną pomoc, musi poczuć, że zostanie zrozumiana. Co więc trzeba wiedzieć o depresji, aby umieć pomóc?
Depresja to poważna choroba, a nie tylko chwilowe gorsze samopoczucie
Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata. Na świecie choruje na nią ponad 350 mln ludzi, w Polsce 1.878.988 osób doświadczyło zaburzeń depresyjnych – to 5,1% populacji (a wśród młodzieży w wieku 13-17 lat objawy depresyjne są diagnozowane aż u 19–32%). Należy pamiętać, że statystyki obrazują jedynie osoby ze zdiagnozowaną chorobą, a liczba osób doświadczających zaburzeń depresyjnych, które nie szukają pomocy specjalistów i nie są zdiagnozowane, jest o wiele większa.
Słowo stało się w mowie potocznej synonimem smutku czy gorszego samopoczucia, a jego nadużywanie sprawia, że realne objawy u osób chorujących są bagatelizowane.
Jak rozpoznać depresję?
Każdy człowiek bywa czasem smutny, nie wskazuje to jednak na to, że choruje na depresję. Ważne jest nasilenie smutku i czas trwania – jeśli ktoś stale, to znaczy przez większą część dnia, minimum dwa tygodnie, odczuwa głęboki smutek, który nie podlega w zasadzie modyfikacjom przez zewnętrzne okoliczności, to prawdopodobnie możemy mieć już do czynienia z depresją. Ta choroba to grupa różnych zaburzeń o podobnych objawach, zarówno psychicznych, jak i fizycznych – obniżony nastrój to tylko jedna z nich. Więcej o przyczynach depresji, , profilaktyce i leczeniu można przeczytać na stronie:
Depresji nie trzeba się wstydzić, trzeba ją leczyć
Ponad 65% Polaków deklaruje, że - najbliższej rodziny, przyjaciół i znajomych albo sąsiadów. Jednak częstość kontaktu z tą chorobą nie przekłada się na poczucie, że można o niej swobodnie rozmawiać. Aż 81% badanych twierdzi, że depresja jest chorobą wstydliwą, czymś co się raczej ukrywa przed innymi.
Ten wstyd jest często blokadą przed podjęciem leczenia, pójściem do psychiatry czy nawet zwróceniem się o pomoc do lekarza rodzinnego. Nieleczona depresja przysparza chorującemu wielu niepotrzebnych cierpień, objawy pogłębiają się, niosąc zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia, jeśli towarzyszą im myśli samobójcze. Wczesna diagnoza jest gwarancją skutecznej terapii, zaś jej rodzaj powinien być uzależniony od nasilenia choroby oraz historii konkretnej osoby. Przy depresji o łagodnym nasileniu często wystarczająca jest psychoterapia, bez konieczności sięgania po leczenie środkami farmakologicznymi – decyzję podejmuje lekarz. Gdy konieczna jest także terapia lekowa, lekarz dobiera odpowiedni środek i dawkę. Taka terapia, pod opieką specjalisty, jest bezpieczna – leki nie powodują uzależnienia.
Depresja dotyczy także młodzieży
Jedną z grup wysokiego ryzyka zachorowania na depresję jest młodzież. U młodych osób choroba może wynikać z trudności związanych z procesem kształtowania się tożsamości i kryzysem rozwoju osobowości. W tej grupie (osoby w wieku 13-17 lat) objawy depresyjne są diagnozowane aż u 19–32%. Jednocześnie depresja młodzieńcza jest najsłabiej rozpoznawalnym zaburzeniem, nie kojarzonym z tą grupą wiekową - tylko 54% Polaków deklaruje, że o niej słyszało (dla porównania – o depresji poporodowej słyszało 93% badanych). Ponadto, w przypadku młodzieży, choroba ma często niestereotypowy przebieg - objawy to m.in. zaburzenia koncentracji, rozdrażnienie, zmęczenie, złe samopoczucie fizyczne, niskie poczucie własnej wartości, izolowanie się i zachowania autodestrukcyjne. Symptomy te są przypisywane ogólnie trudom okresu dojrzewania i przez to bagatelizowane.
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »