Prof. Andrzej Budaj: Polski system leczenia Ostrych Zespołów Wieńcowych w ostrej fazie znajduje się w światowej czołówce. Obecnie w Polsce jest 156 ośrodków kardiologicznych, podejmujących leczenie interwencyjne OZW. Leczenie za pomocą zabiegów przezskórnej interwencji wieńcowej (PCI), podejmowane w zawałach STEMI (z uniesieniem odcinka ST), osiągnęło poziom 93%. To wynik bardzo zadowalający. Jednak, rzeczywiście, mimo wspaniałych wskaźników i efektów leczenia interwencyjnego OZW, rokowanie odległe pacjentów z Ostrym Zespołem Wieńcowym pozostawia wiele do życzenia. Czynników składających się na ten niepokojący wynik jest kilka.
To tylko część sprawy. Faktem jest, że wielu naszych pacjentów po wyjściu ze szpitala po udanym leczeniu interwencyjnym uważa, że wszystko się dobrze skończyło i chce jak najszybciej zapomnieć o , wrócić do normalnego życia. Wielu chorych nie stosuje się do zaleceń, mówiących o tym, by rzucić palenie, utrzymywać prawidłową masę ciała, dbać o regularne wizyty kontrolne u lekarza oraz utrzymywać dyscyplinę w stosowaniu zaleconej terapii farmakologicznej. Tymczasem to klucz do sukcesu! Zwłaszcza zaniechanie stosowania terapii przeciwpłytkowej, polegającej na stosowaniu leków hamujących „zlepianie się” płytek krwi i tym samym przeciwdziałających tworzeniu się skrzeplin na , może mieć śmiertelne konsekwencje. Zator, zakrzepica w stencie mogą prowadzić do ponownego śmiertelnie groźnego incydentu.
Za przerwaną terapię trudno jednak winić wyłącznie pacjentów. Jako środowisko lekarskie musimy się zastanowić, czy dość jasno mówimy chorym, jaka jest rzeczywista rola terapii przeciwpłytkowej. Kardiolodzy nie mają dziś wątpliwości, że o terapii przeciwpłytkowej powinniśmy mówić jako o terapii ratującej życie. Takie sformułowanie zmienia jej postrzeganie z terapii zalecanej na niezbędną. Co ważne, mówimy o tym mówić nie tylko pacjentom, ale także lekarzom – kardiologom i lekarzom medycyny rodzinnej, bo to oni bezpośrednio, dzięki skutecznej informacji, mogą ocalić życie pacjenta z OZW.
Oczywiście, lekarze przekazują zalecenia, podkreślają ich wagę, ale statystyki pokazują, że mamy jeszcze wiele do zrobienia. Poprawy wymaga współpraca środowiska kardiologicznego z lekarzami POZ. Lekarze medycyny rodzinnej nie zawsze wiedzą o najnowszych zaleceniach Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego i dostępnych w Polsce nowoczesnych terapiach. Tymczasem to lekarze rodzinni stanowią pierwszy kontakt dla naszych pacjentów, są w stanie najwcześniej zainterweniować, przestrzec pacjenta, przypomnieć mu o zaleceniach. Po stronie kardiologów kluczową rzeczą jest informowanie swoich kolegów – lekarzy POZ o najnowszych wytycznych naukowych i terapiach, które są zgodne z tymi wytycznymi i są w Polsce dostępne.
W Polsce są dostępne nowoczesne terapie przeciwpłytkowe, zgodne z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (European Society of Cardiology, ESC), które pozwalają na skuteczne, bezpieczne i dopasowane do profilu danego pacjenta zindywidualizowane leczenie. W trakcie konferencji „Nowoczesne leczenie przeciwpłytkowe – równowaga między skutecznością a bezpieczeństwem”, która odbyła się pod patronatem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Warszawie, podsumowaliśmy kilkunastoletnie doświadczenia terapii tikagrelorem w skojarzeniu z (ASA). Warto wspomnieć, że to doświadczenia jednoznacznie pozytywne, a lek znajduje się w wysokiej klasie zaleceń ESC.
W Polsce wytyczne ESC nie są jednak realizowane w wystarczającym stopniu, adekwatnie do rzeczywistych potrzeb klinicznych, pomimo, że lek jest u nas dostępny. Okazuje się, że 37% pacjentów przerywa tę terapię po miesiącu stosowania, a po trzech miesiącach odsetek pacjentów zaprzestających leczenia tym preparatem wzrasta do 50%. Kluczowa jest świadomość, jakie mogą być konsekwencje zaniechania stosowania terapii przeciwpłytkowej. To my, lekarze, musimy jasno mówić naszym pacjentom o tym, że zaniechanie terapii przeciwpłytkowej może mieć śmiertelne skutki. To może brutalny komunikat, ale trzeba pamiętać, że stawką jest życie pacjentów.
W debacie w Warszawie uczestniczyli kardiolodzy, z prof. Piotrem Ponikowskim, przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i prof. Jarosławem Kaźmierczakiem, konsultantem krajowym w dziedzinie kardiologii na czele, ale ważny głos w dyskusji wybrzmiał także ze strony konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny ratunkowej, prof. Jerzego Ładnego oraz lekarzy medycyny rodzinnej. Wszyscy zgodziliśmy się, że działania edukacyjne w kontekście terapii przeciwpłytkowej muszą być podejmowane we współpracy z konsultantami wojewódzkimi. Wspólnie musimy wypracować najlepszy sposób komunikacji z pacjentem – jak podczas wizyt kontrolnych u kardiologa i lekarza POZ jasno i skutecznie mówić naszym pacjentom o tym, czym grozi zaprzestanie stosowania terapii przeciwpłytkowej. Leki ratujące życie w miesiące i lata po zawale działają tylko wtedy, kiedy się je przyjmuje – to główny przekaz, z którym musimy dotrzeć do naszych chorych.
Tagi: zawał, ostry zespół wieńcowy, dusznica, zawał serca
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Jeden drink dziennie grozi chorobami serca. Szczególnie u kobiet
Słodziki to dobry wybór – nie zwiększają głodu i pomagają obniżyć poziom glukozy
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
08:58:28, 28-11-2018 ~gość: 94.254.144.xxx
14:14:34, 06-12-2018 babciairenka
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.