Twitter „lekiem” na migrenę?

to ból głowy, który może powodować silne uczucie pulsowania w jednym obszarze głowy i któremu nierzadko towarzyszą nudności, wymioty, a także nadwrażliwość na światło oraz dźwięk.

W ramach nowych badań oceniano na ile , zwłaszcza , mogą zapewnić rzetelne informacje na temat migreny. Badacze zauważyli, że większość testów skupia się na retrospektywnych sprawozdaniach z migreny, podczas gdy ich analizy dostarczają danych zgromadzonych w czasie rzeczywistym. Naukowcy zebrali łącznie 21.741 tweetów na temat migren.

Jak informuje Medical News Today, uczeni sprawdzili, w jaki sposób pacjenci wyrażali doświadczane dolegliwości i w jakich okolicznościach używali mediów społecznościowych do dzielenia się swoimi problemami zdrowotnymi. Okazało się, że 74 procent tweetów dotyczących migren pochodziło od kobiet. Najczęściej panie pisały o dolegliwościach w poniedziałek rano. Co więcej, 44 procent tweetów, jak wynika z kolejnych wpisów, bezpośrednio wpłynęło na nastrój chorych nastrój.

Z danych medycznych wynika, że ataki migreny mogą powodować silny ból trwający od kilku godzin do nawet kilku dni. Niektóre migreny są poprzedzane przez objawy ostrzegawcze (tzw. aura), takie jak błyski światła, ciemne plamy, bądź mrowienie w rękach lub nogach.

Chorobę można kontrolować tylko w pewnym zakresie. Nie ma na nią w pełni skutecznego leku, dostępne farmaceutyki mogą jedynie zmniejszyć częstotliwość i nasilenie migreny. Eksperci uważają, że podzielenie się bólem poprzez media społecznościowe może mieć efekt katarktyczny (oczyszczający). Ponadto badania wykazały, że dobry wpływ tweetów na nastrój może wynikać z prostego wyrażania swoich odczuć - ich ekspresja pomaga lepiej się poczuć.

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że są jednym z najczęstszych na świecie schorzeń układu nerwowego. Około 47 procent osób dorosłych doświadczyło jakiejś formy tych zaburzeń w ciągu ostatniego roku. Ponadto autorzy badania wskazują, że około 12 procent populacji zachodnich doznaje ataków migreny, z czego 75 procent chorych doświadcza podczas nich ograniczonej funkcjonalności, a 30 procent pacjentów musi przeleżeć ten okres w łóżku .