Światowy Dzień Menopauzy - terapie zwalczające objawy klimakterium

Jak twierdzi profesor Krzysztof Drews, kierownik Kliniki Perinatologii i Chorób Kobiecych w Poznaniu, „starzenie się społeczeństwa jest jednym z największych problemów medycznych współczesnej cywilizacji. W odniesieniu do kobiet, zjawisko to poza postępującym wiekiem metrykalnym, wiąże się z występowaniem zaburzeń hormonalnych, które są rezultatem zmniejszającej się aktywności wydzielniczej jajników. Całość tych procesów prowadzi do utraty wydolności fizycznej, a przemiany metaboliczne podnoszą ryzyko występowania chorób układu krążenia, otyłości, czy osteoporozy.

Poza odpowiednią dietą ruch wydaje się być podstawowym zaleceniem, który pozwala ograniczyć ryzyko wymienionych chorób często towarzyszących menopauzie. Nie należy również umniejszać roli leczenia farmakologicznego z wykorzystaniem estrogenów i fitoestrogenów, czyli estrogenów pochodzenia roślinnego.”

Nie ulega wątpliwości, że HTZ pomogło niejednej kobiecie zwalczyć uciążliwe objawy menopauzy, jednak niezbadany w pełni wpływ hormonów na zwiększenie ryzyka wystąpienia raka sutka, raka błony śluzowej macicy czy żylnej choroby zatorowo-zakrzepowej, zrodził obawę przed ich stosowaniem. Zmusiło to naukowców do poszukiwań bezpiecznej i skutecznej alternatywy.

Wyniki badań nad działaniem fitoestroenów uzyskane przez ośrodek Akademii Medycznej w Szczecinie udowodniły, że zawarte w leku roślinne hormony obniżają częstotliwość i nasilenie objawów menopauzalnych oraz znacząco wpływają na ogólną poprawę samopoczucia kobiet zdecydowanie poprawiając jakość życia.

W przeciwieństwie do HTZ przyjmowanie roślinnych preparatów nie wymaga wcześniejszej konsultacji z ginekologiem i przeprowadzenia specjalistycznych badań. Sprawia to, że leki zawierające fitoestrogeny stanowią alternatywę dla kobiet, które nie mogą lub nie chcą przyjmować hormonów.

Trzeba jednak zaznaczyć, że określonych przypadkach zastosowanie HTZ jest niezbędne, a przyjmowanie estrogenów pochodzenia roślinnego nie przynosi spodziewanych efektów.

W Polsce jest blisko 7 milionów kobiet po 50. roku życia. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że do 2030 r. na całym świecie będzie 1,2 mld kobiet w tym wieku.