20-02-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Spożywanie alkoholu może sprawić, że skóra staje się bardziej wrażliwa na promieniowanie ultrafioletowe.
Konsekwencji nadmiernego spożycia doświadcza nie tylko żołądek, wątroba i mózg. Okazuje się także, że ryzyko zachorowania na , najbardziej niebezpiecznego rodzaju nowotworu skóry, zwiększa się aż o 55 procent u tych, którzy piją cztery lub więcej drinków dziennie.
Prawdopodobieństwo zachorowania jest jednak wyższe także u tych, którzy nie piją tak dużo. Zaledwie dwa drinki dziennie zwiększają ryzyko rozwoju tej formy raka o 18 procent. Ci zaś, którzy raczą się jednym drinkiem dziennie, odznaczają się o 10 procent większym prawdopodobieństwem zachorowania niż osoby spożywające trunki sporadycznie.
Takie wyniki uzyskano z analizy 16 różnych badań dotyczących czerniaka, w których łącznie wzięło udział ponad 6200 pacjentów. Eksperci sądzą, że za opisany związek odpowiada proces przekształcania etanolu obecnego napojach wyskokowych w aldehyd octowy, który może działać jak fotosensybilizator czyniąc skórę bardziej wrażliwą na światło. Obecność wspomnianego związku może zwiększać poziom reaktywnych form tlenu, które z kolei uszkadzają komórki skóry ułatwiając rozwój raka. Innymi słowy, alkohol intensyfikuje działanie promieniowania ultrafioletowego, które samo jest już szkodliwe dla skóry.
Wiemy, że picie alkoholu przy zmienia organizmu, tj. zdolność do wytworzenia prawidłowej odpowiedzi immunologicznej - mówi Eva Negri, współautorka analiz. - Może to prowadzić do zwiększonego uszkodzenia komórek, a w konsekwencji do powstawania - wyjaśnia.
Wyniki badań opublikowano w British Journal of Dermatology.
Czerniak to złośliwy nowotwór skóry. Choroba rozwija się zwykle w obszarze znamion barwnikowych nazywanych potocznie pieprzykami. Jeśli zostanie wykryty w bardzo wczesnym okresie, może być w pełni wyleczalny. czytaj dalej »