24-06-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ludzie samotni, rozwiedzeni, czy owdowiali mają wyższe ryzyko zachorowania na choroby serca, udar i przedwczesną śmierć z ich pwoodu w porównaniu do osób pozostających w związkach.
Brytyjscy uczeni z Keele University ustalili, że osoby mające życiowych partnerów cechują się znacznie niższym prawdopodobieństwem zagrożenia życia z powodu problemów z sercem czy .
Uczeni przeanalizowali 34 badania, w których łącznie wzięło udział ponad 2 miliony osób w wieku 42-77 lat z Europy, Azji, a także Ameryki Północnej. W porównaniu do ludzi mających , cechowali się o 42 proc. wyższym ryzykiem chrób sercowo-naczyniowych i o 16 procent wyższym prawdopodobieństwem choroby wieńcowej serca.
To nie wszystko. Osoby, które nigdy nie brały ślubu, odznaczały się wyższym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca o 42 proc. oraz udaru - o 55 proc. Ludzie rozwiedzeni mieli o 35 proc. wyższe prawdopodobieństwo chorób serca, a cechowali się o kilkanaście proc. większym prawdopodobieństwem udaru.
Według autorów, może to wynikać ze wsparcia, na jakie zwykle wzajemnie mogą liczyć małżonkowie. Zazwyczaj u osób pozostających w związku szybciej dostrzegane są objawy różnych dolegliwości i chorzy są zachęcani przez partnerów do wykonania badań oraz wizyt u lekarzy. Poza tym pary mają zwykle wyższe dochody, więc mogą też lepiej zadbać o swoje zdrowie.
Wiele badań pokazało jednocześnie, że ludzie żyjący w pojedynkę odsuwają skorzystanie z pomocy lekarskiej i znacznie rzadziej regularnie zażywają przepisywane leki.
Choroby układu sercowo-naczyniowego są główną przyczyną zgonów na całym świecie.
WHO szacuje, że w 2015 roku z ich powodu zmarło 17,7 milionów ludzi, co stanowiło 31 proc. wszystkich zgonów. Spośród śmierci, około 7,4 mln. było spowodowanych , a 6,7 mln. udarem.
Wyniki badań są dostępne w magazynie .