Tworzywa sztuczne a nowotwór prostaty

Odkrycie zespołu pracującego pod kierunkiem doktor Shuk-Mei Ho, przewodniczącej Departamentu Zdrowia przy uniwersytecie w Cincinnati, zostało uznane za pierwszy naukowy dowód łączący raka prostaty ze szkodliwym działaniem bisfenolu A (BPA) – związku chemicznego wykorzystywanego przy produkcji niektórych wysokojakościowych wyrobów z przezroczystych plastików (np. butelek do karmienia niemowląt) oraz jako składnik żywic wyściełających większość metalowych puszek do przechowywania żywności.

Groźna dla zdrowia dawka, podawana szczurom podczas eksperymentów, była zbliżona do tej, którą znaleziono we krwi mieszkańców większości rozwiniętych krajów zachodnich, w szczególności narażonych na działanie plastyku pochodzenia poliwęglanowego lub innych przedmiotów zawierających BPA. Mimo że znacznie niższa od dopuszczalnej przez instytucje zdrowia publicznego normy, stwarzała ryzyko zachorowań, co sugeruje, że obecne standardy mogą być niebezpiecznie zawyżone.

Dr Shuk-Mei Ho, choć przyznaje, że odkrycie rzuca nowe światło na przyczynę raka prostaty, zaleca ostrożność: wyniki badań przeprowadzonych na gryzoniach nie muszą mieć zastosowania w przypadku ludzi. Ciężarnym kobietom radzi jednak, by ograniczyły kontakt z produktami powstałymi na bazie BPA.

Rak prostaty dotyka głównie panów po 50-tym roku życia i jest najczęściej diagnozowanym nowotworem u mężczyzn: ponure prognozy kanadyjskich ośrodków badawczych przewidują 20.700 przypadków zachorowań w bieżącym roku, w tym ponad 4000 śmiertelnych.

Statystyki wskazują na dramatyczny wzrost zachorowań na nowotwór prostaty w ostatnich latach – wskaźniki są ponad dwukrotnie wyższe niż pod koniec lat 60-tych! Właśnie te liczby doprowadziły naukowców do wniosku, że przyczyną tak gwałtownego skoku zachorowań może być kontakt z niebezpiecznymi środkami chemicznymi, które dopiero od niedawna są w powszechnymi użyciu. Ten pogląd bywa jednak kwestionowany, zatem na wiarygodne i miarodajne wyniki badań trzeba jeszcze poczekać.