Osteoporoza - (nie)męska sprawa?

Autorzy wspomnianego sprawozdania szacują, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych ponad dwa miliony mężczyzn cierpi na osteoporozę. Według danych, jakimi dysponują lekarze, 30 procent złamań bioder zdarza się właśnie mężczyznom, a złamanie szyjki kości udowej w podeszłym wieku może być niebezpieczne dla życia. Ponure statystyki zapewne nie kłamią: umieralność mężczyzn w początkowym okresie hospitalizacji oraz do roku od złamania jest dwukrotnie wyższa niż w przypadku kobiet.

Jedna trzecia ofiar tych wyjątkowo groźnych kontuzji prowadzi do utraty samodzielności, ta zaś oznacza uzależnienie chorego albo od członków jego rodziny, albo od pracowników opieki społecznej. Pokolenie wyżu demograficznego lat 60-tych jest liczne i nieuchronnie starzeje się – prewencja, diagnoza oraz odpowiednia terapia mają tu kluczowe znaczenie.

Szczególnie narażeni na rzeszotowienie kości są mężczyźni po 75 roku życia, z niskim indeksem masy ciała lub dużym ubytkiem wagi w ciągu ostatnich czterech lat, palacze oraz miłośnicy biernego wypoczynku, często cierpiący na inne schorzenia, głównie metabolicznej natury. Jednak właściwa dieta, porcja ruchu i witaminy D oraz specjalistyczne leki mogą zapobiec postępującej utracie tkanki kostnej.