Strona głównaChorobyParadontoza: podstępny wróg zębów

Paradontoza: podstępny wróg zębów

Paradontoza, czyli przewlekłe zapalenie przyzębia może nieraz kosztować utratę zęba. Wielu pacjentów sądzi mylnie, że nie ma przed nią ratunku, a tracimy zupełnie zdrowe zęby. Stomatolodzy jednak biją na alarm i mówią wprost: „To choroba, której można zapobiec i którą można wyleczyć”. Pod warunkiem, że nie będzie już za późno.
Paradontoza: podstępny wróg zębów Wypadające jeden po drugim zęby, z korzeniami i to zaskoczenie dlaczego do tego doszło skoro zęby wyglądają na zdrowe? To nie scena z niskobudżetowego horroru medycznego, ale częsty obraz u Polaków w średnim wieku. Jak wynika bowiem ze statystyk na cierpi nawet 90 proc. Polaków powyżej 45 roku życia. Jedynie w przypadku 1 proc. chorych, paradontoza jest wynikiem zaburzeń hormonalnych, innych chorób lub zażywanych leków. W pozostałych przypadkach to skutek zaniedbania higieny jamy ustnej.

Miłe złego początki

Chory na paradontozę nie traci zębów z dnia na dzień. Zazwyczaj przyczyn należy szukać kilkanaście lat wcześniej.

– Często jako młode osoby myślimy, że nic złego się nie stanie jeśli raz czy dwa razy zapomnimy o umyciu zębów. I tak w jamie ustnej zostają bakterie, które wytwarzają płytkę nazębną. Z czasem płytka się mineralizuje i powstaje kamień nazębny, który jest idealną pożywką dla dalszego rozwoju bakterii. Bakterie następnie przenikają do dziąseł powodując ich stan zapalny i dalszy rozwój paradontozy – tłumaczy lek. stom. Bartosz Nowak z Centrum Implantologii i Stomatologii Estetycznej Prodenta w Gliwicach.

Podstępny wróg

Choroba rozwija się podstępnie, w początkowym etapie nie dając praktycznie żadnych objawów. Bakterie przenikają w głąb dziąseł, kieszonek dziąsłowych i tkanek przyzębia powodując stan zapalny. W drugim etapie choroby zaczyna się pojawiać krwawienie i bolesny obrzęk dziąseł, a także nieprzyjemny zapach z ust. W dziąsłach tworzą się charakterystyczne kieszonki, w których gromadzą się kieszonki i resztki pokarmu.

– Tych objawów nie należy lekceważyć. To pierwsze widoczne sygnały, że w naszej jamie ustnej może rozwijać się paradontoza. Lekarz stomatolog wtedy skupi się na wyleczeniu stanu zapalnego, usunięciu bakterii i oczyszczeniu zębodołu. Przede wszystkim trzeba usunąć kamień nazębny i przeprowadzić niezbędne zabiegi higienizacyjne. Pacjent dostanie także szczegółowe instrukcje jak dbać o zęby, by powstrzymać rozwój choroby – tłumaczy dr Bartosz Nowak.

Najczęściej stosowane zabiegi to kiretaż zamknięty, podczas którego stomatolog dokładnie czyści poddziąsłowe powierzchnie zębów oraz dostępne powierzchnie korzenia z kamienia nazębnego.

Chwiejne zęby

A co się stanie, gdy nie zareagujemy odpowiednio wcześnie i zlekceważymy ? Dziąsła zaczynają się cofać odsłaniając wrażliwe szyjki zębów. Bakterie będą przenikać głębiej, zaczną atakować ozębną, czyli tkankę, która znajduje się między kością szczęki lub żuchwy i korzeniem i będą ją stopniowo niszczyć.

– To powoduje stan zapalny zarówno ozębnej, jak i głębszych partii tkanek przyzębia. Wtedy pacjent zauważa, że zęby zaczynają mu się chwiać. Błędem jest to, że wielu pacjentów wtedy swoje zęby już „spisuje na straty”, a nawet na tym etapie jesteśmy w stanie wyleczyć paradontozę – tłumaczy stomatolog.

Jak przebiega leczenie na tym etapie? Stomatolodzy obecnie dysponują wieloma metodami, dzięki którym mogą odbudować zniszczoną nawet w znacznym stopniu tkankę. Zazwyczaj jest to sterowana regeneracja kości przy pomocy preparatów kościotwórczych. Zabieg ten przeprowadzany jest z równoczesnym szynowaniem zębów, czyli usztywnieniem przy pomocy specjalnej konstrukcji do czasu odbudowy tkanki ozębnej. Ściągana jest dopiero po wygojeniu się dziąseł i odbudowaniu tkanki.

To był zdrowy ząb!

Często jednak pacjenci lekceważą wcześniejsze objawy paradontozy. Cofanie dziąseł nieraz tłumaczą sobie postępującym procesem starzenia się. Gdy pewnego dnia tracą pierwszy ząb, nieraz pojawia się zdziwienie.

– Powszechny wśród pacjentów jest pogląd, że paradontoza to wyrok, że jeśli ktoś już zachorował to nie da się z tym nic zrobić i pozostaje mu tylko czekać aż straci zęby. To błąd, bo nawet w zaawansowanym stadium choroby nie znaczy, że lekarz nie może uratować nam zębów. Oczywiście proces leczenia jest znacznie bardziej skomplikowany, długotrwały i kosztowny niż w przypadku podjęcia leczenia w jej wczesnym stadium, jednakże mamy szansę na uratowanie swoich zębów. W żadnym wypadku nie należy sądzić, że paradontozy się nie leczy. Nieraz do gabinetu trafiali pacjenci, którzy z rozpaczą opowiadali jak to tracili zupełnie „zdrowe” zęby. Może nie miały ubytków próchnicowych, jednakże na pewno nie były to zdrowe zęby – mówi stomatolog.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Paradontozie nie tylko można, ale także trzeba zapobiegać. Co więcej, nie wymaga to od nas jakiegoś szczególnego wysiłku.

– Pacjent, który chce uniknąć paradontozy, powinien przede wszystkim skrupulatnie dbać o , odpowiednio je czyścić, stosować nici dentystyczne, płyny do płukania ust, a także pojawiać się regularnie w gabinecie, by po pierwsze kontrolować stan zdrowia zębów i tkanek przyzębia, a po drugie usuwać kamień nazębny i poddać się innym zabiegom oczyszczającym zęby – mówi dr Nowak.

Warto także zwrócić uwagę na to, czy nie cierpimy na bruksizm, czyli zgrzytanie zębami lub też nerwowe ich zaciskanie, bowiem to też może zwiększać ryzyko paradontozy. Wśród innych przyczyn paradontozy można wymienić takie dolegliwości jak: awitaminoza, cukrzyca, osłabienie tkanki łącznej, reumatoidalne zapalenie stawów, zaburzenia wydzielania śliny, zaburzenia hormonalne. Palenie papierosów i nadużywanie alkoholu także podnosi ryzyko zapadalności na paradontozę. W bardzo nielicznych przypadkach paradontoza uwarunkowana jest genetycznie.

Jak zapobiec paradontozie?
  • higiena to podstawa – regularnie, stosuj nici dentystyczne, płucz jamę ustną płynami antybakteryjnymi
  • pozbywaj się płytki nazębnej i kamienia – przynajmniej dwa razy w roku poddaj się takim zabiegom jak skaling i piaskowanie w gabinecie stomatologicznym, by usunąć kamień, który stanowi idealne miejsce dla rozwoju bakterii, które następnie przyczyniają się do zachorowania na paradontozę
  • nie dopuszczaj do powstania stanów zapalnych dziąseł – nieleczony stan zapalny tkanek przyzębia, do których zaliczają się dziąsła, może w konsekwencji prowadzić do rozwoju paradontozy
  • zwracaj uwagę na dziąsła – jeśli krwawią podczas szczotkowania, są opuchnięte, zaczerwienione to warto odwiedzić stomatologa, to może być pierwszy widoczny objaw paradontozy

Zobacz także

 

 

 

Anemia - niedokrwistość, Choroba wieńcowa, Hemoroidy, Menopauza, Nowotwór prostaty, Osteoporoza, Schizofrenia, WZW C / HCV, pokaż wszystkie

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 14:29:36, 16-11-2017 kordianka

    Dlatego tak ważna jest profilaktyka, czyli scalling, piaskowanie zębów, fluoryzacja, stosowanie miękkich szczoteczek i odpowiednich past i płynów do płukania jamy ustnej (np. Septoral).

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć