Kontakt z końmi „lekiem” dla pacjentów z chorobą Alzheimera?

Niewielkie pilotażowe badanie wykazało, że osoby z , które były w stanie czyścić, karmić i w inny sposób opiekować się końmi, cechowały się lepszym stanem umysłu i łatwiej współpracowały z personelem medycznym.

Dotychczas terapia z udziałem koni z powodzeniem była stosowana w leczeniu i rehabilitacji dzieci oraz młodzieży cierpiących na zaburzenia emocjonalne i rozwojowe. Badania pokazują, że może być skuteczna także u dorosłych.

Jak wskazują autorzy badań, terapia z udziałem koni mogłaby uzupełniać bardziej powszechne form terapii zwierzęcej z udziałem lub kotów. Takie „leczenie" stanowi nowy sposób na zmniejszenie objawów bez leków.

Eksperci zwracają uwagę, że osoby cierpiące na chorobę Alzheimera często przechodzą zmiany osobowości. Mogą doświadczyć depresji, okazywać wycofanie, a nawet stać się agresywne. Obecnie proponowane terapie coraz bardziej koncentrują się na możliwości złagodzenia emocjonalnego obciążenia dla pacjentów i ich bliskich.

W ramach badań część osób z demencją uczestniczyła raz w tygodniu lub raz w miesiącu w zajęciach organizowanych w stadninie koni, grupa kontrolna natomiast pozostawała - jak dotychczas - w centrum dziennej opieki i uczestniczyła w standardowych zajęciach.

Pierwsza z wymienionych grup czyściła konie, wyprowadzała je i karmiła. Zachowanie chorych było znacząco odmienne od codziennego - pacjenci się uśmiechali, byli rozbawieni, mówili do zwierząt.

Także bliscy pacjentów dostrzegli zmianę w postępowaniu chorych. Co więcej, po terapii w stadninie odnotowano też większą aktywność fizyczną podopiecznych, częściej też wyrażali oni chęć podjęcia np. lub innego treningu.

Badania opisano w czasopiśmie Anthrozoos