Na nadciśnienie tętnicze choruje coraz większa liczba mężczyzn. Mimo iż choroba ta zwykle przebiega bezobjawowo, niewykryta i nieleczona może być bolesna w skutkach dla serca i mózgu.
Mężczyźni w grupie ryzyka Nadciśnienie tętnicze już w starożytnym Egipcie było poważnym problemem zdrowotnym, o czym świadczą wyniki badań prowadzonych na egipskich mumiach. Choć od tego czasu minęły tysiące lat, a medycyna nieprawdopodobnie się rozwinęła, skala tego problemu nie maleje, lecz ciągle rośnie.
Nadciśnienie dotyka już co trzeciego dorosłego Polaka, czyli 10,5 miliona osób. - Badania NATPOL 2011 wykazały, że w naszym kraju na nadciśnienie choruje 35% mężczyzn i 29% kobiet. Wykrywanie i kontrola leczenia tej choroby są istotnie trudniejsze u panów niż u pań. Ponadto na kobiety w okresie rozrodczym pozytywnie wpływają hormony płciowe. Dlatego wzrost ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych u kobiet opóźnia się o około 10 lat - stwierdza kardiolog Bogumiła Pałubicka-Elmasri.
Od prawidłowego ciśnienia do nadciśnienia Odpowiednie ciśnienie krwi jest nam potrzebne do życia jak powietrze. Dzięki niemu krew wprowadzana jest w ruch i dostarcza każdej komórce naszego organizmu składników odżywczych oraz tlenu. Ciśnienie o najwyższej wartości odnotowuje się w lewej komorze serca i odchodzących od niej dużych tętnicach. Podczas skurczu mięśnia sercowego prawidłowo wynosi ono około 120 mmHg (milimetrów słupa rtęci). Wszystko po to, by naczynia mogły przyjąć dużą ilość krwi z serca. Z kolei ciśnienie rozkurczowe jest znacznie niższe. Gdy serce wypełnia się powracającą do niego krwią, zastawki są zamknięte i krew nie odpływa do tętnic. Jednak ciśnienie w tętnicach nigdy nie spada do zera i podczas rozkurczu serca osiąga wartość ok. 80 mmHg.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) optymalne ciśnienie krwi, które zapewnia ukrwienie wszystkich tkanek i nie powoduje uszkodzeń narządów to 120/80 mmHg. Ciśnienie może chwilowo wzrosnąć - np. podczas wzmożonego wysiłku fizycznego, w sytuacji stresu, po wypiciu kawy, a nawet podczas pomiaru ciśnienia przez personel medyczny (tzw. nadciśnienie „białego fartucha"). Jednak po takim chwilowym skoku wraca ono do normy. Jeśli tak się nie stanie i jego wartość stale przekracza 140/90 mmHg, mówimy już o nadciśnieniu tętniczym. Ponad 90% chorych to pacjenci z tzw. nadciśnieniem pierwotnym (samoistnym), na które ma wpływ wiele czynników, ale przede wszystkim sami pracujemy na nie latami.
Nadciśnienie tętnicze, czyli hipertensja to jedna z najczęściej występujących przewlekłych dolegliwości układu krwionośnego. Niestety, jest to również schorzenie groźne i jeśli nie jest leczone, może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem, a nawet do śmierci. czytaj dalej »